Film "Walc z Bashirem" to przedewszystkim udokumentowanie nowatorskie wojny w Libanie... powiem (napiszę) szczerze, że się udało. Ari (nie wiem jak to zapisać) bardzo ciekawie, z dozą tajemniczości, snu oraz takiej nieznośnej psychodelii wprowadza w swą historię i trzeba przyznać robi to świetnie. Film owszem jest nudnawy ale dzięki temu (przynajmniej a mi) lepiej się wczuć w rolę żołnierzy, w całą historię.
7/10