PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479844}

Walc z Baszirem

Vals im Bashir
7,8 26 640
ocen
7,8 10 1 26640
8,1 31
ocen krytyków
Walc z Baszirem
powrót do forum filmu Walc z Baszirem

10/10

ocenił(a) film na 10

Po obejrzeniu tego filmu długo nie mogłam się otrząsnąć... Polecam ten genialny dokument!

ocenił(a) film na 8
fazio

Tak gwoli ścisłości - dokumentu to tam masz raptem kilkadziesiąt sekund. ;)

ocenił(a) film na 10
absu

Akurat powołałam się na recenzje redakcji, Pana Michała Burszty - " Niezwykły animowany dokument Ari Folmana(...) "

ocenił(a) film na 8
fazio

Co zrobić - recenzent pisze głupoty. Animacja (nawet oparta na faktach) po prostu nie może być dokumentem. Dokument w tym filmie to jedynie te kilkadziesiąt sekund masakry pokazanej jako normalny (nieanimowany) film.

Dokument to zapis pewnych faktów, a Waltz z Bashirem to wizja artysty. Sama forma (animacja) wyklucza dokument bo rysując (czy też animując na komputerze) wymyślasz - pokazujesz zupełnie subiektywną wizję danego wydarzenia. Oczywiście dokument filmowy także może być nieobiektywny, ba nawet kłamliwy czy propagandowy. Z tym, że zawsze pokazuje jakiś autentyczny obraz filmowy ze zdarzenia. Z propagandówek PRL możemy się np. dużo dowiedzieć obserwując chociażby szyldy sklepów, ubrania ludzi, pogodę czy inne (pozornie poboczne zjawiska). Tutaj tego nie masz bo wszystko jest narysowane (a zatem wymyślone). Zresztą ta animacja jest czasem zupełnie surrealistyczna (np. scena z psami) czy wizje dryfowania na nagiej sylwetce kobiety. Dokument nie pokazuje halucynacji czy snów.

Abstrahując jednak od tego kto jak go określa jest to bardzo ciekawy obraz. Warto też przed seansem nieco poczytać o wojnie w Libanie i specyfice Bliskiego Wschodu.

pozdrawiam
absu

ocenił(a) film na 7
absu

Hmmm, sprawa a propos tego czy jest to dokument czy też nie, mi osobiście wydaje się dość sporna. Jak można wyczytać w recenzji tego (nazwijmi to troszkę innaczej ;]) paradkumentu, na początku został nakręcony dokument w ścisłej tego słowa definicji (a przynajmniej zgodnie z Twoją definicją absu) a dopiero potem został on zmieniny w warstwie wizualnej/artystycznej, bo taki był zamysł reżysera. Wiadomo, że durzo z "Waltz..." jest fikcją (migawki z tego jak bohater przypomina sobie co miało miejsce w tamtym dniu i wiele innych scen), ale wydaje się, że dużo z filmu jest też "zremasterowanym" dokumentem, który powstał pierwotnie - sceny gdzie jeden z bohaterów/dziennikarz opowiada o "tamtym" dniu i wiele innych również. To chyba nawet widać, bo mi przynajmniej na pierwszy rzut oka odrazu się to tak właśnie skojarzyło i raczej ewidentnie widać, że część filmu to faktycznie zmieniona warstwa wizualna prawdziwego dokumentu, a część to wymysł twórcy i forma uzupełnienia tego obrazu o własne wspomnienia przytoczone właśnie w ten sposób.
Film naprawde dobry, mnie osobiście skłonił do szerszego zapoznania się z konfliktem, który ma miejsce od dawien dawna, a który praktycznie raz w tygodniu przewija się w serwisach informacyjnych. Dobry,do myślenia.

Pzdr.

ocenił(a) film na 7
fazio

Przybliża problemy bliskiego wschodu, Izraela i zbiorowej amnezji, ktora
dotyczy nie tylko żydów. Do tego przyjemne utwory muzyczne - film godny
chwili uwagi.
Mimo wszystko nie zasługuje na miano Arcydzieła. Daję 7/10.

użytkownik usunięty
fazio

Szczerze mówiąc, to na początku odpychał mnie sam fakt, że jest to film animowany. I jeszcze do tego "inaczej" animowany niż filmy animowane, które do tej pory widziałam... Ale w sumie nie było tak źle:) nie dam mu 10/10, wystarczy 7/10:P film godny uwagi, ale wydaje mi się, że przyjemniej byłoby go oglądać w domu niż w kinie, jak to było w moim przypadku...

użytkownik usunięty

No cóż, ja szykowałem się od początku na kawał dobrego kina, właśnie dlatego że "Walc..." jest animowany. A to dlatego że oglądałem wcześniej "Persepolis" - o rewolucji irańskiej i jej skutkach.
Polecam - myślę że Ci się spodoba.

ocenił(a) film na 9

Jestem ciekaw, czy fakt, że Ari pali zawsze papierosa na spółkę z przyjacielem, ma jakieś znaczenie symboliczne. Może chodzi o wspólne brzemię wspomnień masakry?

ocenił(a) film na 9
owl88

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na miejsce (kraj) zamieszkania przyjaciela. Myślę, że jest to kluczowa sprawa w "rozszyfrowaniu" znaczenia palenia "papierosa" na spółkę :)

użytkownik usunięty
fazio

mialam okazje obejrzeć go podczas jednego z nocnych maratonow i szczerze mowiac podchodzilam sceptycznie do formy tego obrazu... ale warto poczekać do końca, kiedy tylko przez chwilę mamy prawdziwe zdjęcia dokumentalne z wojny... naprawde robi wrazenie i zupełnie inaczej patrzy się wtedy na to, że film jest prawie w calosci animowany, moja ocena 8/10

ocenił(a) film na 9
fazio

To ciekawe, bo ja miałem wrażenie, że jest to dokument (prawie) pełną gębą. Myślę, że wszystkie wypowiadane kwestie były nagrane w czasie wywiadów z uczestnikami wojny. W pewnym momencie reżyser puszcza do nas oko, gdy jeden z bohaterów prosi, żeby go nie filmować... ale może go narysować.
Nie rozumiem zatem dlaczego "Walc..." ma być pozbawiony statusu dokumentu, zaś taki "Man on wire" składający się z wywiadów i ujęć będących odtworzonymi wydarzeniami, może się nim cieszyć do woli.
To jedna rzecz.

Druga sprawa, to tych kilka(naście) ujęć na końcu przedstawiających raz jeszcze "najmocniejsze" wydarzenia filmu. Tym razem już nie za pomocą animacji, a typowo reporterskiego materiału (właśnie - reporterskiego, co niektórzy mylą z dokumentem).
Wolałbym, by film się skończył przed tym momentem. Mam wrażenie, jakby były nieco wciśnięte na siłę. Rozumiem, że autor chciał zaakcentować fakt realności omawianych wydarzeń, jednak raz jeszcze przeżywana scena snu, gdy bohater stoi naprzeciwko zbliżających się do niego uchodźców jest dla mnie ciekawszym, bardziej "poetyckim" zamknięciem. Ale to chyba bardziej kwestia gustu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones