Animacja, której zadaniem było zapewne ukazać bezwzględność wojny, w tym przypadku izraelsko-palestyńskiej. Niestety, na mnie nie robi żadnego wrażenia.
Celem filmu było raczej przyznanie się do winy, jaką była rzeź palestyńczyków...
tak koteczku;)Izraelici przyznali winę chrześcijanom;)A raczej zwalili na nich winę, zrobili z siebie ofiary tamtej wojny
Oficjalnie tak właśnie było, ale ad. filmu będę się upierał że jest przyznaniem do winy
Ej kim Ty w ogóle jesteś, żeby mówic jakie zadanie ma ten film?
Dla Ciebie każdy film wojenny pokazywac musi "okrucieństwo wojny"? Poprzez to rozumiesz np "Czas Apokalipsy"? No stary, nie zaniżaj temu filmowi oceny. Jest świetny.
Uważam, że film pokazał okrucieństwo wojny, nieprzygotowanie młodych ludzi
do tego co ich czekało na terytorium wroga.. w sposób wg mnie mocno
groteskowy m.in. przez animację taką jaka była. Plus oczywiście wspaniała
muzyka. Film, który głęboko zapadnie mi w pamięć.
Ten film to nie animacja. Tutaj nie chodzi o jakies "podbicie" wydźwięku wojennego filmu przez animację, dla przeżyć wzrokowych w oglądaniu jakiejś akcji. Animacja ta raczej jest groteskowym sposobem na pokazanie czegoś przerażajacego, daje plastyczne możliwości na włączenie surrealizmu, sennych zjaw, "porąbania" w głowie, w absolutnie przytłaczające wydarzenia, bezwglednie straszliwe przeżycia. Sam film nie tyle pokazuje bezwzględność wojny co myślę bardziej - jednostki które sa w tą wojne troszke bardziej zamieszane. Jednak ukazanie wydarzeń umysłem, przeżyciami jednostki jest tutaj formą przekazu czegoś większego. Jest niejako wizualizacją całości okrucieństwa wojennego.
Film zrobił na mnie wrażenie, jego przekaz jest silny i trafia tam gdzie trafić powinien, niczym niezamazany. Świetna produkcja.
MW
Według mnie film świetny a do tych którzy dają temu filmowi najniższą ocenę to się dziwię że nie zwrócili uwagi na muzykę bo to bardzo mocna strona tego filmu- wręcz rewelacyjny soundtrack-polecam.
Chyba raczej bezsens i ludzka znieczulice...Wojska ktore mialy ochraniac
cywilow biernie sie przygladaly masakrze.W czasie filmu pada bardzo ciekawe
zdanie - "Zamieniles sie miejscami z nazistami" i jak dla mnie jest to
sedno filmu.Narod ktory jeszcze 40 lat temu byl nieomal starty z
powierzchni ziemi sam pozwala by eksterminowano inna nacje...Film swietny
!!!
Ja chyba nie wspominam dobrze żadnego filmu, opowiadającego o okrucieństwie wojny. Pamiętam Pluton, który był o degeneracji ludzkiego umysłu. "Czas apokalipsy" był o jądrze ciemności ludzkiej duszy. A Walc z Bashirem jest po prostu obnażeniem pewnych spraw, które zostały skrzętnie zamaskowane. Filmy, które opowiadają tylko i wyłącznie o okrucieństwie wojny są nudne, ale zawrzeć to okrucieństwo w dziele o wojnie trzeba, bo jak inaczej pokazać samą wojnę. Wojna jest okrutna, no nie?
to chyba bardziej film o pamięci, wspomnieniach, i poczuciu winy. trochę bardziej uniwersalny niż tylko "film animowany o okrucieństwie wojny"